Iskierka pojawiła się ponad trzy lata temu i wywróciła moje życie do góry nogami.
– Wiele jest w życiu ważnych chwil, ale są pośród nich takie, które zmieniają je już na zawsze, nadając mu zupełnie nowy sens i kierunek… – napisałam kilka dni po jej pojawieniu się na moim Facebookowym profilu, zupełnie nie mając pojęcia jak bardzo zmienię potem kierunek.
Iskierka rozpaliła moje życie uczuciami i emocjami, których nigdy wcześniej nie poznałam. Rozpaliła w moim sercu miłość tak ogromną, że wypełniłam nią każdą komórkę mojego ciała. Z drugiej strony bardzo bałam się, że sobie nie poradzę, że nie sprostam, że nie będę potrafiła być dla niej wystarczająco dobra.
A oto ona, taka mała Iskierka przyjęła mnie po prostu taką, jaką jestem. To była najpiękniejsza lekcja akceptacji, jaką dostałam. Iskierka pokochała mnie tak po prostu, bez oczekiwań, bez warunków, które musiałabym spełnić.
Iskierka rosła i zmieniała się bardzo szybko, a wraz z nią zaczęłam zmieniać się ja. Iskierka przyniosła ze sobą głęboką transformację mnie – jako kobiety, partnerki, jako człowieka. Iskierka sprawiła, że w moim pędzącym życiu nagle zatrzymałam się – bardzo boleśnie zderzając się z ideałami, którym kiedyś służyłam. Iskierka otworzyła mi oczy na poszukiwania, na to, co w sercu, na to, co na zewnątrz, na to, co nie warte uwagi.
Iskierka przeprowadziła na mnie setki testów cierpliwości, konsekwencji, umiejętności zachowania równowagi wewnętrznej. Wyciągnęła na światło dzienne wszystkie moje „brudy”, które chciałam wyprzeć, gdzieś je zakopałam w zakamarkach duszy.
Iskierka pokazała mi, że ja i on nie należymy już tylko do siebie i nie możemy pozostawać obojętni na jej potrzebę rozwoju. Iskierka nauczyła nas bardziej odpowiedzialnie dbać o moją i jego relację. Naświetliła nam, że to nie jest kolejny kilkuletni projekt, który tak po prostu można zakończyć „bo coś jest nie tak”.
Iskierka pokazała mi, gdzie jest moje wewnętrzne światło i uświadomiła, że zawsze tam było. Nie potrafiłam tylko do niego dotrzeć.
Iskierka stała się towarzyszem, przyjacielem, największym skarbem, częścią mnie. Tak, tego wszystkiego dokonała ona… malutka Iskierka.
Iskierki, która rozpali Twoje życie Ci życzę,
Justyna